Średniowieczny zamek jest jednym z najważniejszych zabytków Świdwina. Charakterystyczna bryła warownej budowli jest dzisiaj symbolem miasta i ciekawym miejscem na wycieczkę.
Położona nad brzegiem Regi budowla, powstała w XIV wieku. Jej powstanie zainicjowali margrabiowie brandenburscy. Warowne założenie miało kształt zbliżony do trapezu, a największym budynkiem, który na nie się składał był podłużny w swoim kształcie dom mieszkalny. Niedługo później, przebudowy dokonali kolejni właściciele miasta – ród von Wedel.
Najważniejszym czasem dla zamku był okres panowania krzyżackiego. To właśnie zakon rozbudował warownię, nadając jej potężniejsze walory obronne. Był to przełom wieków XIV i XV, kiedy rozebrano dom mieszkalny i wzniesiono wschodnie skrzydło i pokaźny, dwukondygnacyjny budynek z cegły. Dodatkowo, wzniesiono nową bramę wraz z pobliską wieżą, a całość otoczono murem. Zamek od tej pory miał być siedzibą krzyżackiego wójta.

W tym kształcie warowania przetrwała kilkadziesiąt lat. W 1445 roku, została kupiona przez Fryderyka II, natomiast od połowy XVI wieku, zamek stał się siedzibą joannitów. Wtedy przebudowano bramę, wzniesiono przedbramie, a zamek został rozbudowany i przebudowany na styl barokowy. Właśnie za czasów joannickich powstały dwa kolejne skrzydła, które zamknęły wewnętrzny dziedziniec.
W 1808 roku zlikwidowano rycerską komandorię w Świdwinie, a zamek zajęły pruskie urzędy. Najgorszym czasem dla budowli była II wojna światowa. Wówczas zamek został zdewastowany. Nieco później, w latach pięćdziesiątych wybuchł tu pożar, który dopełnił dzieła zniszczenia. Odbudowa rozpoczęła się dopiero w latach sześćdziesiątych. Prace trwały przez wiele lat (niektóre źródła mówią o siedemnastu, inne – o sześciu).

Dzisiaj mieści się tu ośrodek kultury. Dla zwiedzających dostępne jest najstarsze (północne) skrzydło zamku. Co można tu zobaczyć:
- Salon Wystaw (co miesiąc inna ekspozycja)
- Salę Rycerską (wystawy broni, ale także koncerty i wieczorki poetyckie)
- Salę Widowiskową (koncerty, przedstawienia teatralne, projekcje filmowe)
Fot. M. i E. Wojciechowscy