
Walki w rejonie Białego Boru rozpoczęły się 25 lutego. To niewielkie miasto leżało na drodze umocnień Wału Pomorskiego i zarazem było ważnym węzłem komunikacyjnym – miało połączenie z Koszalinem, Miastkiem, Bobolicami, Białogardem, Szczecinkiem i Człuchowem.
Miasto było dobrze przygotowane do obrony – na jego rogatkach Niemcy wybudowali bunkry, założyli pola minowe i zasieki oraz wykopali rowy przeciwczołgowe.
Kiedy pierwsze czołgi pojawiły się pod Białym Borem, przywitał je potężny ogień artylerii przeciwpancernej. Postanowiono wedrzeć się do miasta pod osłoną nocy. Dwa czołgi miały z pełną prędkością przejechać przez zabudowania dezorientując niemieckie wojska. Reszta miała jechać w niewielkiej odległości za nimi i niszczyć ukryte stanowiska ogniowe. Manewr w pełni się powiódł. Zacięte walki na ulicach miasta trwały do godz. 10.00, 26 lutego i całkowicie złamały niemiecką obronę.
A już jutro kolejny artykuł. Tym razem przeniesiemy się do Szczecinka!
Drogi czytelniku:
Dokonałeś historycznego odkrycia? Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Chciałbyś podzielić się z nami wiedzą na temat atrakcji turystycznej, o której warto opowiedzieć? Wystarczy, że do nas napiszesz! mail:
info@zp.pl