
Dostępu do Borujska strzegły trzy baterie artylerii, schrony bojowe, rowy przeciwczołgowe, zasieki, pola minowe i gniazda karabinów maszynowych. Dodatkowo, ewentualny atak na miejscowość utrudniał otwarty teren oraz lokalizacja zabudowań – na wzniesieniu.
Już w lutym próbowano zdobyć Borujsko, ale bezskutecznie. Silna obrona niemiecka kilkakrotnie zmuszała Polaków do odwrotu. Podobnie sytuacja zaczęła się przedstawiać i teraz (1 marca). Atakujący żołnierze zostali przyparci do ziemi. Dowodzący gen. Rotkiewicz wysłał na pomoc batalion czołgów oraz dwie baterie dział pancernych. Jednak niemiecki opór był na tyle silny, że te posiłki nic nie pomogły. Po kolejnych czterech godzinach bezefektywnej walki, do boju został wysłany pułk piechoty, kolejny batalion czołgów, działa pancerne, piechota zmotoryzowana, a nawet brygada kawalerii konnej. Tym razem obrona została złamana.
Do miasta wparowały czołgi i kawaleria. Dzieła dokończyła idąca w ślad za nimi piechota. Pod wieczór Borujsko zostało zdobyte. Niemcy stracili 500 żołnierzy, a 50 dostało się do niewoli. Po stronie polskiej znalazło się 147 poległych i prawie 300 rannych.
Drogi czytelniku:
Dokonałeś historycznego odkrycia? Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Chciałbyś podzielić się z nami wiedzą na temat atrakcji turystycznej, o której warto opowiedzieć? Wystarczy, że do nas napiszesz! mail:
info@zp.pl