
Udostępniliśmy właśnie ostatnią część galerii z Dni Twierdzy – wydarzenia, które co roku wstrząsa dawną Twierdzą Świnoujście, mieszkańcami kurortu, a także turystami śpieszącymi zobaczyć na własne oczy wszystkie te atrakcje!
Rok 2012 to dopiero druga edycja Dni Twierdzy, a organizatorzy postarali się o zaspokojenie apetytów, nawet tych najbardziej wyostrzonych. Czy mogą nas jeszcze zaskoczyć? To bardziej niż pewne! Każdy dzień przynosi nowe pomysły, a historia jest przesiąknięta wydarzeniami, o których warto i trzeba pamiętać. O całej idei odtwórstwa historycznego pisaliśmy zresztą w naszym artykule o rekonstrukcji historycznej.
Pamiętacie pierwszą edycję Dni Twierdzy z 2011 roku? Już wtedy ogromna liczba turystów, jaka pojawiła się na inscenizacji, a potem również w pruskim Forcie Gerharda i innych miejscach związanych z obchodami wydarzenia, była wyraźnym sygnałem zainteresowania.
Dziś impreza jest już znana w regionie, a biorąc pod uwagę tempo rozwoju, można się spodziewać jeszcze większego zainteresowania, może nawet większego niż Bitwa pod Grunwaldem? To w głównej mierze zależy od Was!
Pewną przewagą Dni Twierdzy nad innymi podobnymi imprezami jest element zaskoczenia. Każdego roku można zobaczyć coś nowego, jeszcze bardziej zaskakującego. Nie można w tym miejscu zapomnieć o Forcie Gerharda jako o ciekawostce turystycznej. Jeśli byliście tu raz, możecie być pewni, że w przyszłym roku zobaczycie w nim coś nowego. Nie chodzi tu tylko o kolejne elementy z ekspozycji muzealnej, ale o Fort jako taki. Pamiętacie przecież tegoroczne nowości – Johanę i Pantherturm.
Obie ekspozycje stałe zostały zabudowane w profesjonalny sposób i odtworzone ze szczególną uwagą poświęconą detalom. Dzięki temu można niemal wczuć się w rolę pruskich żołnierzy podczas emocjonującego działoczynu, czy przenieść się na Linię Gustawa do Niemieckich okopów, w których postrach sieje unikalne stanowisko ogniowe Pantherturm z charakterystyczną wieżą niemieckiego czołgu „Pantera” osadzoną na ziemnym bunkrze.

To właśnie ta nowinka na pruskim forcie artyleryjskim stała się areną walk w czasie pierwszej inscenizacji Dni Twierdzy 2012. Miejscem misji były wzgórza Monte Cassino. Amerykański patrol natrafił na swojej drodze jedno z takich właśnie stanowisk i przepuścił szturm na jego tylne pozycje. Choć nie obyło się bez strat własnych to jednak Pantherturm został zdobyty. W czasie drugiej wojny światowej tego typu działa siały postrach i to nie tylko w szeregach piechoty, ale również wśród pancerniaków!
Dynamiczna inscenizacja z efektami pirotechnicznymi zakończyła się przejęciem jeńców. Później były oczywiście tradycyjne uściski dłoni rekonstruktorów w atmosferze braw widowni zgromadzonej wokół fortowej fosy.
Po wszystkim organizatorzy dali szansę nieco opaść emocjom. Choć nie do końca! Wkrótce po inscenizacji na trasę forteczną ruszył przewodnik, który na co dzień stacjonuje w Forcie Gerharda wcielony do 34. Pułku Fizylierów Królowej Szwedzkiej Viktorii. Nikt inny nie jest w stanie tak zapanować nad rekrutami, jak sam sierżant „Bąbel” :)

Dużą popularnością cieszył się również sprzęt zgromadzony w miasteczku historycznym i mamy tu na myśli zarówno elementy wyposażenia rekonstruktorów, ich obozów, jak również motocykle, samochody i pojazdy opancerzone. Wszystko cieszyło się ogromną popularnością i było okazją do bliższego poznania – migawki aparatów fotograficznych nie nadążały :) Niezwykle interesującym widokiem było pojednanie epok, kiedy to jeden z rekonstruktorów odtwarzający rycerskość XV wieku, dosiadł nowo odrestaurowanego motocykla z czasów drugiej wojny światowej. Rundka wokół fortu w siodle motocykla przyniosła uśmiech każdemu, kto mógł podziwiać to zjawisko :)
Przyszedł w końcu czas na drugą inscenizację. Żarty się skończyły bowiem użyto w niej profesjonalną pirotechnikę filmową. Wybuchy były naprawdę efektowne! Widzowie nie kryli zaskoczenia. Scenariusz opierał się o wydarzenia przedstawione w filmie wojennym „O jeden most za daleko” z Anthonym Hopkinsem, Seanem Connerym i Gene'em Hackmanem w rolach głównych.
W tej inscenizacji wzięło udział około 100 rekonstruktorów, niszczyciel czołgów Jagdpanzer 38(t) Hetzer, samochody terenowe, moździerze i działo. Podobnie jak w filmie, Aliantom, w tym także polskim spadochroniarzom, nie udało się utrzymać swoich pozycji. Na koniec pośród zgliszczy rozbrzmiewał marsz wojskowy w wykonaniu członka Pipes&Drums – dudziarzy z Częstochowy.

Nie mogło również zabraknąć pruskich akcentów – jak przystało na pruski fort artyleryjski. Był on zwieńczeniem obchodów Dni Twierdzy. Bitwa o Fosę to przeniesienie do czasów pierwszej wojny światowej i odległej Twierdzy Osów niedaleko Białegostoku. Podobnie jak w XIX wieku pruskie wojska oblegały jeden z carskich fortów mając naprzeciw siebie działa Rosenberga. Bitwa wokół fosy zaowocowała wieloma efektownymi fontannami wody i fortecznego mułu, który skutecznie hamował przeprawę pruskich żołnierzy tratwą na drugą stronę fosy. Pojawił się nawet element zaskoczenia, który zupełnie rozbił defensywę carskiej załogi. W pewnym momencie pruskie oddziały straciły swoje działo! W niewyjaśnionych okolicznościach osunęło się do fosy i zniknęło w głębinach. Rekonstruktorzy utrzymują jednak, że miało to rozbić morale broniących się rosjan :)
I rzeczywiście fort został ostatecznie zdobyty a carski komendant rozstrzelany i rzucony do fosy.
Dni Twierdzy 2012 zakończyły się późnym popołudniem, choć wciąż można było porozmawiać z rekonstruktorami i zwiedzać całe miasteczko. Wydarzenie jest dowodem na to, iż lubimy powracać w taki sposób do faktów historycznych. Obserwować potyczki rekonstruktorów i emocjonować się razem z nimi.
Świnoujską imprezę można już chyba uznać za najbardziej wyczekiwane wydarzenie sezonu. Z pewnością już teraz powstają nowe pomysły i scenariusze na trzecią już edycję imprezy. Ze swojej strony dopilnujemy, byście dowiedzieli się o niej pierwsi!
Już dziś w imieniu organizatorów zapraszamy na Dni Twierdzy na Wyspach 2013!