
Ostatnio coraz częściej możemy obserwować, cumujące przy szczecińskim nabrzeżu, niezwykle urodziwe statki, łodzie i okręty. Należy się cieszyć, że każdy z nich upodobał sobie nasze portowe miasto, jako ważny punkt na swoim kursie.
W środę 22 sierpnia mieliśmy okazję podziwiać cumujący żaglowiec „Morgenster” pływający pod Holenderską banderą – nie mylić z „Morgensternem”, który pojawia się we wszystkich portalach informacyjnych :)
„Morgenster” opuścił stocznię w 1919 roku, a służył do połowu ryb na Morzu Północnym. Jednostka ma długość 48 metrów, wysokość masztów 29 metrów, a pełne ożaglowanie powierzchnię 600 metrów kwadratowych. To tak zwany bryg – typ ożaglowania oparty na dwóch masztach rejowych.
W 1928 roku zamontowano na nim silnik pomagający w żeglowaniu. Dzisiejsze imię „Morgenster” otrzymał w 1959 roku. Obecnie żaglowiec jest jednostką szkoleniową z macierzystym portem Den Helder w Holandii.
Wczoraj od godziny 13 do 18 każdy miał możliwość zwiedzania pokładu, zapoznania się z jego przyrządami nawigacyjnymi i przybliżenia sobie historii żaglowca.
Na czwartek 23 sierpnia (godzina 10) zaplanowano wyjście „Morgenstera” z portu w Szczecinie. Chętni, którzy nie mogli przybyć na nabrzeże, będą jeszcze mieli okazję podziwiać żaglowiec płynący w stronę Świnoujścia, gdzie czeka na niego pełne morze. Życzymy pomyślnych wiatrów.