Istotną częścią szczecińskiej historii jest tutejsze browarnictwo. Połowa wieku XIX to dobry czas dla tego przemysłu. Na całym Pomorzu rozwijały się sztandarowe już dzisiaj marki, a i Szczecin nie pozostał w tyle za innymi miastami - lokalna produkcja piwa była jedną z najsłynniejszych i chętnie nagradzanych.
Rynek od połowy XIX wieku przeżywał prawdziwy boom browarniczy. W Szczecinie powstało wiele miejsc, gdzie produkowano złocisty napój. Przemysł rozwijał się aż do nastania I wojny światowej. Duża część sprzętu piwowarów (miedziane kadzie, czy też rury) została skonfiskowana na potrzeby przemysłu zbrojeniowego.
Kryzys powojenny sprawił, że z kilkudziesięciu browarów działających w mieście, przetrwało zaledwie kilka. Opiszemy te, które najwyraźniej zapisały się w historii pomorskiego browarnictwa.
Na początku wypada wspomnieć o Stettiner Bergschloss Brauerei – założycielem tego browaru był Rudolph Rückforth. Fabryka mieściła się przy obecnej ul. Chmielewskiego. Niestety wojna i następujący po niej kryzys przyczyniły się do tego, że w latach dwudziestych, zaprzestano dalszej działalności.
Innym, istotnym zakładem było Elysium. Ten browar został założony w 1871 roku. Był silną konkurencją dla pozostałych, lokalnych piwowarów. Jednak naloty bombowe z czasów II wojny spowodowały duże zniszczenia. Nie podjęto się już jego odbudowy, a cenniejsze, zachowane sprzęty zostały wywiezione przez Rosjan, wchodząc w skład tzw. łupów wojennych.
Więcej można już powiedzieć o Bohrisch Brauerei. Był to jeden z najprężniej działajacych browarów w Szczecinie. Historia tej marki zaczyna się w 1845 roku. Wtedy to Juliusz Albrecht Weidmann uzyskał zezwolenie od władz na rozpoczęcie działalności. Na rynek trafiło piwo Waldschlösschen, które szybko zyskało uznanie i zostało nagrodzone srebrnym medalem na wystawie przemysłowej w 1857 roku. Po śmierci założyciela, firmę przejął jego syn – Gustav, który sprzedał firmę Juliusowi Bohrischowi. I tutaj zaczyna się właściwa historia browaru.

Otto Bohrisch był zdolnym człowiekiem z prawdziwym zacięciem do biznesu. To właśnie za jego sprawą ten zakład rozwinął skrzydła i, jako jeden z niewielu z tej branży, przetrwał powojenny kryzys. Z czasem wchłonął też wiele okolicznych browarów. Swojej działalności zaprzestał dopiero w 1945 roku, trzy miesiące przed wkroczeniem Armii Czerwonej do Szczecina.
W 1886 roku, produkowano tutaj 15 000 hektolitrów piwa rocznie. Po modernizacjach (sprzęt, nowy budynek) ilość ta wzrosła do 37 000 hektolitrów. Po wojnie, firma połączyła siły z gorzelnią Wilhelm Conrad AG. W efekcie powstała spółka Bohrisch-Brauerei-Conrad-Brennerei AG. Browar wykupił okoliczne zakłady, m.in. w Kamieniu Pomorskim, Koszalinie, Pile i Stargardzie Szczecińskim. Dopiero naloty na Szczecin spowolniły tutejszą produkcję piwa, a zbliżający się front II wojny światowej i słabe zaopatrzenie doprowadziły do tego, że w 1945 roku fabryka została zamknięta.
Na fundamentach Bohrisch Brauerei AG, po wojnie (w październiku 1945) powstał inny browar, dzisiaj znany pod nazwą Bosman.
Wykorzystując poniemiecką infrastrukturę, stoponiowo przywracano szczecińskie browarnictwo do życia. Powoli produkcja zwiększała się, począwszy od 20 000 hektolitrów piwa na początku, aż do 200 000 w kilka lat później.
To pozwoliło na rozpoczęcie eksportu do krajów socjalistycznych po wschodniej stronie granicy (lata sześćdziesiąte). Popularność zyskało produkowane tu piwo Bałtyckie. Trunek zdobywał nagrody na targach w Poznaniu oraz na większych imprezach, jak np. wystawa piwna w Paryżu. Do końca lat osiemdziesiątych, zwiększono tutejszą produkcję do 300 000 hektolitrów piwa na rok.
Nazwa Bosman funkcjonuje od 1992 roku. W momencie, kiedy szczeciński browar stał się częścią grupy Carlsberg Polska, padł tutaj rekord rocznej produkcji piwa w ilości miliona hektolitrów (2005 rok).
Oprócz gigantów, produkujących niesamowite ilości piwa, w Szczecinie można też znaleźć bardziej kameralny Browar Stara Komenda. Pomimo swoich niewielkich rozmiarów, zakład aktywnie tworzy lokalny rynek piwa, a przy tym jest interesującą atrakcją turystyczną.
Budynek dawnej Komendantury Garnizonu Wojskowego, gdzie mieści się Stara Komenda, powstał w 1867 roku. W historii działały tu różne instytuacje, a dzisiaj - ku radości piwoszy - znajduje się minibrowar.
Klimatyczny wystrój tego miejsca nawiązuje do czasów przedwojennych, a w zasięgu wzroku gości znajdują się miedziane kadzie. To właśnie główna atrakcja tego miejsca – możliwość zobaczenia, jak powstaje piwo, które rozlewane jest za barem. Trunek wyprodukowany z wody, słodu, chmielu i drożdży, dojrzewa przez kilka tygodni, po czym trafia do sprzedaży. Produkuje się tutaj piwo jęczmienne i pszeniczne.
Rycina pochodzi z serwisu Wikipedia. Fotografie przedstawiają wnętrze i zostały udostępnione przez Browar Stara Komenda.