Wyszukaj:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ZachodniopomorskieW kręgu tajemnic. Czarownica z Marianowa
![]() Wszystko za sprawą pewnej szlachcianki - Sydonii von Borck. Na świat przyszła w 1545 roku na zamku w Strzmielach. Rycerska rodzina von Borck była uważana z jeden z najświetniejszych rodów na Pomorzu Zachodnim. Sydonia była najmłodszą z trojga rodzeństwa. Legendy mówią o jej nieprzeciętnej urodzie i zdolnościach. Rosła w przekonaniu o tym, że jest najpiękniejsza na całym Pomorzu. Przebywając na zamku w Wołogoszczy, Sydonia poznała księcia Ernesta Ludwika. Młodych połączyło gorące uczucie. Jej serce pękło, gdy mężczyzna, poza którym świat dla niej nie istniał, wybrał inną kobietę (Zofię Jadwigę) na swoją małżonkę. Sponiewierana i załamana Sydonia opuściła zamek, rzucając klątwę na cały książęcy ród. Po śmierci ojca, Otto von Borcka, Sydonia wraz ze swoją siostrą, Dorotą znalazła się pod opieką starszego brata - Ulricha. Młody szlachcic nie za bardzo troszczył się o ich los. Zależało mu jedynie na majątku po zmarłych rodzicach. Zmusił je więc do zrzeczenia się praw do spadku. Sydonia opuszcza zamek brata i rozpoczyna swoją tułaczkę po Pomorzu. Mieszkała m.in. w Szczecinie, Stargardzie Szczecińskim, Chociwlu i Marianowie. Wielokrotnie była wciągana w różne spory i awantury. Przez to stała się agresywna, samotna i odrzucona. Rodzina się do niej nie przyznawała, a wśród obcych krążyły niepochlebne opinie, a nawet oskarżenia o czary. Była zgryźliwa, popadała w liczne konflikty z ludźmi. Zaczęła żyć w odosobnieniu i przepowiadać ludziom straszne cierpienia i choroby. Niestety wiele z nich w mniejszym lub większym stopniu się spełniło, co tylko zaogniło sytuację. ![]() Siostry mieszkające w klasztorze oskarżyły ją czary. Był to jeden z wielu procesów, jakie dotknęły dawną szlachciankę. Jednak Sydonia była nieugięta i oficjalnie poinformowała, że nadal będzie zajmować się magią. Została wysłana do zamku Oderburg w Szczecinie z oskarżeniem o znęcanie się nad siostrami, czary i śmierć wielu ludzi, a także o wykończenie panujacego rodu Gryfitów. W odstępie dwóch-trzech lat umarł Ernest Ludwik, Jan fryderyk, Barnim XII, Kazimierz IX, a nieco później Jerzy III. Ich śmierć powiązano z klątwą rzuconą przez Sydonię. Miała być też winna śmierci wielu innych osób, w tym wnuka Ottona von Borck, księcia Filipa. W opinii mieszczan, sprowadzała też choroby, które dotykały książęta i szlachciców. Nie miała żadnego przyjaciela, który by się za nią wstawił. Pozostało jej tylko zranione serce i smutne resztki życia. Przed sądem zeznawali świadkowie, według których Sydonia miała rozmawiać ze swoim psem szukając kolejnej ofiary. Nad byłą szlachcianką zawisła groźba kar cielsenych. Dopiero po pewnym czasie straszliwych tortur, Sydonia przyznała się do czarów. Została skazana na śmierć przez ścięcie toporem. Później jej ciało spalono na stosie. Wszystko działo się pod Bramą Młyńską (okolice dzisiejszej ul. Staropolskiej w Szczecinie). Fot. udostępnione przez portal Wikipedia, zgodnie z obowiązującą licencją Drogi czytelniku: Dokonałeś historycznego odkrycia? Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Chciałbyś podzielić się z nami wiedzą na temat atrakcji turystycznej, o której warto opowiedzieć? Wystarczy, że do nas napiszesz! mail: info@zp.pl ![]() ![]() ![]()
![]() |
![]() ![]() Obecna ocena:
![]() Zobacz i zagłosuj!
![]() |